Niby mamy listopad, a pogoda za oknem iście marcowa. Nad ranem porywisty wiatr, który przed południem ustępuje miejsca błękitnemu niebu z jaśniejącym słońcem, snującym się nad linią horyzontu. Zaraz potem, raptowna zmiana warty objawiająca się delikatną mżawką, która chwilę potem przerodziła się w istną ulewę.
A gdzieś pośrodku tych okoliczności pogody my, przyodziani jedynie w biegowe stroje. No i obuwiu, rzecz jasna! Ania w trailowych B2R, ja z kolei w EartRunnersowych sandałach. Tak, w sandałach! Mimo, że aura mało takiemu obuwiu sprzyja, ja postanowiłem wreszcie w terenowym bieganiu sprawdzić ich właściwości. No bo lepszej pogody przez najbliższe miesiące raczej już nie będzie, a póki co jakichś primaloftowych skarpet do sandałów nie mam, no bo teraz to już tylko na śnieg czekać!
Od blisko miesiąca jestem osobistym trenerem Ani. Cholera, jak to brzmi! Cóż, dziewczę zachciało wejść w bieganie bardziej regularne, do tego z nastawieniem na konkretny cel, no to jakże mogłem się nie zgodzić. Aczkolwiek taki układ bywa ryzykowny. Wszak trenejro ma określone wymagania, które podczas treningów egzekwować musi. I tu rodzi się ryzyko kłótni, awantur i przemocy domowej. Tylko kto, kogo będzie lał?! Właściwie, teraz, jakby co, ewentualna przemoc w domu jest zalegalizowana, i wpisuje się ona w życie podstawowej komórki społeczeństwa 😉
W sandałach czy też bez, biegać trza!
Delikatnym, wolnym truchtem przemierzyliśmy dobre 6 km w najbliższej okolicy. Trochę przy okazji porozmawialiśmy, unikając tym samym cichych dni, które po takim treningu mogłyby niespodziewanie nadejść.
W najbliższą niedzielę mamy mały sprawdzian dla naszego Być Jak Raramuri team’u. Do Dębicy nam się zachciało, na małe crossowe bieganie pojechać. Zawody organizowane przez lokalny Klub Biegacza ‘Maratończyk’, a przede wszystkim przez niezastąpionych Agę, Dyzia i Dasia w rolach głównych! Fajna i bardzo serdeczna ekipa, więc już dzisiaj wiem, że imprezka będzie git, i snadnie się na ich trasce będziemy bawić.
Dzisiaj jeszcze szybki wyjazd do Rzeszowa na spotkanie #IblogRze
No Comments