Ostatnio jakoś filmowo bardziej się zrobiło. Cóż, czasami pewne sytuacje, a podróżne historie zwłaszcza, najlepiej kręcić jest na żywo, następnie nieco poskładać, a potem obraz sam za siebie już mówi!
Można by i słowem pisanym je traktować, tylko kto za to wszystko zapłaci? 😉
Tymczasem, bez odbioru! (no chyba, że coś skomentujesz…).
No Comments