Nepomukowy żar z nieba czyli czwarta edycja, kultowej, koleżeńskiej ultra imprezy w palących promieniach lipcowego słońca!
Bez sponsorów, bez rywalizacji, bez pomiaru czasu, bez wpisowego.
Za to w duchu przyjaźni, wzajemnego zrozumienia i bezinteresownej pomocy. A co najważniejsze, to pod czujnym okiem naszych supportujących Pań: Agi i Ani! Co tu dużo gadać, gdyby nie one, padalibyśmy z odwodnienia na szlaku, niczym muchy, jeden po drugim!
Nepomuk Trail, to bieg, na który nie ma zapisów i nie ma też wpisowego. Tylko łut szczęścia i łaskawe oko grupy trzymającej władzę sprawią, że będzie ci dane lub nie, stanąć na starcie tejże imprezy. Ten bieg tworzy kolektyw, więc brak w nim miejsca na przypadkowe osoby. I nie chodzi tutaj o ZPZ (zajebiste poczucie zajebistości), a o racjonalne podejście do tematu.
Wszak blisko 60 km trasa, to dobre 8 h terenowych zmagań, które przyjdzie ci spędzić w towarzystwie innych osób. Stąd naturalnym jest odruch, który sprawia iż dobierasz uczestników nadających na podobnych falach, czujących i rozumiejących ultra bieganie, jako coś więcej niż tylko medale, wyniki czy rywalizację.
Tutaj nie liczy się nic więcej, jedynie wspólnie spędzony na szlaku czas, przyjaźń, kontakt z naturą i głębokie wietrzenie serca i umysłu!
Nazajutrz budzisz się innym człowiekiem. Ponownie zaczynasz wierzyć w ludzi i świat, w bezinteresowne relacje i to, że nigdy nie jest za późno na dobre zmiany!
Dlaczego Nepomuk Trail?
Nepomucen (Nepomuk) – to najczęściej spotykana figurka świętego „zamieszkująca” kapliczki na szlaku prowadzącym przez pogórza Strzyżowskie i Dynowskie. Pierwotnie dbał on o pola i chronił je z jednej strony przed suszą z drugiej przed powodzią.
Innymi słowy, Nepomuk to ‘gość’ od balansu, (o którym przecież ostatnio nawet pisałem), patron drogi środka i równowagi. I koniec końców, nasz Nepomukowy Trail i jego unikatowa formuła, to taki dobry i zdrowy, ultra balans!
A na koniec, raz jeszcze wielkie dzięki dla: Agi, Ani, Dyzia, Pawła, Waldka, Sławka, Łukasza i Maćka-jesteście wielcy!
No Comments