Wyobraź sobie, że dla niektórych każdy dzień jest świętem, każdy krok jest tańcem, a każde słowo jest śpiewem.
Dla wielu jednak, każda doba to walka o byt, a każdy wschód słońca to znak do rozpoczęcia kolejnego cyklu w pogoni za ułudnym szczęściem.
Grudzień to czas szczególny, i dla jednych i dla drugich. Ci pierwsi z jeszcze większą siłą doświadczają transcendentnych stanów, a ich świętowanie osiąga zenit estetycznego uniesienia.
Dla tych drugich to czas, gdy zmuszeni nieco nakazami swych wierzeń, muszą wystopować swój dziki pęd ku nicości, i zastanowić się choć przez chwilę, nad tym, co jest, było i co będzie. I chociaż ich przeżywanie świątecznego czasu bywa w znacznej mierze szarpane paletą barw materialnych pragnień, to wciąż jest nadzieja na jakąś refleksję.
Bez względu na to, czy właśnie w tą grudniową noc narodził się prorok chrześcijańskiej tradycji, czy może jednak to bóg Mitra zstąpił by dać ludziom nadzieję, jedno jest pewne – dobrze życzyć sobie jak i naszym bliźnim, uśmiechać się, i cieszyć każdym wschodem słońca powinniśmy każdego dnia. I niechaj każdy doba, takie 24/7 będą wypełnione życzliwością i szukaniem w ludziach tego co dobre, tego co nas łączy, a nie dzieli.
Czego sobie i Tobie życzę!
Wesołego i radosnego Święta, cokolwiek święcisz!
No Comments